wtorek, 22 kwietnia 2014

One part Naxi: Kartka z pamiętnika.

Wyjął z kieszeni spodni klucz. Przekręcił w drzwiach i nacisnął na klamkę. Uśmiechnął się na widok ciepłych, żółtych ścian. Znał to pomieszczenie tak dobrze, a teraz wydawało się być takie obce. Zawsze tętniło życiem, brunetka była bardzo towarzyską osobą. Teraz bez niej zrobiło się takie zwyczajne. Powoli podszedł do biurka i wziął do rąk błękitny zeszyt. Navarro spisała w nim pół życia. Przejechał palcem po brokatowym napisie "Naty". Później Maxi skierował się do dużej szafy. Stanął na palcach i sięgnął na jej górę . W jego ręku znalazł się kolejny klucz, którym otworzył notatnik hiszpanki. Z pamiętnika wypadły trzy kartki. Na pierwszej, był portret dziewczyny w długich prostych włosach. Ponte zaśmiał się.
- Lena. - powiedział do siebie. Odwrócił na drugą stronę. Widniał tam napis:
Lena, kwiecień 2015
Spojrzał na następną kartkę. Znał tą twarz doskonale: czarne loki, hipnotyzujące oczy, zadzorny nosek i zaraźliwy uśmiech.
- To ty kochanie. - szepnął. Odwrócił kartkę:
Naty (ja), grudzień 2016
Zaśmiał się i odłożył portret dziewczyny na łóżku. Na ostatniej kartce był chłopak. Uśmiechał się, a na głowie mial czapkę z prostym daszkiem.
- A to ja... - powiedział pod nosem. Odwrócił i przeczytał:
Maxi <3, czerwiec 2015
Kiedy już obejrzał wszystkie rysunki, zabrał się za czytanie. Pierwszy wpis:
Środa, 22 sierpnia 2013
Jutro mam egzaminy do studio. Strasznie się stresuję, ale na szczęście mam Maxiego. Jest moim przyjacielem od przedszkola. Mieszka na przeciwko. Nie ukrywam podoba mi się, ale mu przecież tego nie powiem.
- Czyli wtedy, już jej się podobałem... - szepnął do siebie i czytał dalej:
 A co do studio, to taka szkoła muzyczna. Uczą grać, śpiewać i tańczyć. Napisałam już piosenkę, układ znam... Na gitarze umiem grać. Maxi mówi ze zdam. Tak bardzo chciałabym, żeby był kimś więcej niż przyjacielem. 
Na dole strony dorysowany był napis: "Maxi" z mnóstwem serduszek wokół. Uśmiechnął się szeroko. Ominął parę wpisów i zatrzymał się na jednym bardzo długim:
Piątek, 17 września 2013
Maxi zaprosił mnie na randkę!!! Oczywiście nie powiedział mi tego wprost, tylko dał subtelnie do zrozumienia. Lena pomogła mi wybrać granatową spódnice, czerwoną bluzkę i czarne sandały. Przyszedł po mnie punktualnie o piątej. Poszliśmy do parku i kupił mi watę cukrową. Mówił, że nie lubi, a potem mi podjadał. To było słodkie <3. Przejechaliśmy się bryczką, to było magiczne. Potem usiedliśmy przy fontannie i... POCAŁOWAŁ mnie! Powiedział, że już od dłuższego czasu mu się podobam i zapytał czy zostanę jego dziewczyną. Oczywiście, odpowiedziałam tak. 
Pamiętał doskonale ten dzień. Wyglądała perfekcyjnie, idealnie. Pamiętał każde słowo, które wypowiedziała. Delikatnie dotknął kciukiem ich zdjęcia. Zawsze zastanawiał się, co z nim zrobiła. Teraz już wiedział, że wkleiła je do zeszytu. Przewrócił kartkę i kolejną, kolejną, kolejną. Przewrócił bardzo dużo kartek, aż w końcu znalazł ten wpis:
 Sobota, 14 listopada 2015
Omg! Dziś, chyba jestem najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi! Maxi mi się OŚWIADCZYŁ!!! Byliśmy na plaży, był zachód słońca... Wszystko jak w bajce. W pewnym momencie się zatrzymał. Powiedział, że mnie kocha i nie wyobraża sobie życia beze mnie.
- No właśnie... Nie wyobrażałem... - szepnął i starł łzę z policzka.
Potem zapytał, czy zostanę jego żoną. Tak strasznie się ucieszyłam, że nie mogłam nic powiedzieć. Po chwili dopiero się opamiętałam i wręcz krzyknęłam: TAK, WYJDĘ ZA CIEBIE! Jak to pięknie brzmi: Natalia Ponte. Państwo Ponte. Natalia i Maxi Ponte. 
Chłopak uśmiechnął się szeroko. Przypomniał sobie jej rozpromienioną twarz. Jej uśmiech, ten który tak bardzo kochał. Przewracał kartki, ale zatrzymał się w pewnym momencie. Zdjęcie sukni ślubnej, której nie dane mu było zobaczyć. Postanowił przeczytać:
 Poniedziałek, 23 stycznia 2016
Byłam dziś wybrać suknię ślubną z dziewczynami. Wybrzydzały bardziej niż ja! Ta za długa, ta za krótka, ta bez koronki... Wszystko mnie boli, od tego przymierzania. Po moich długich katorgach, wybrałyśmy idealną suknię dla mnie. Wkleiłam zdjęcie :). Nie mogę się doczekać ślubu. Moją świadkową będzie Lu, a świadkiem Maxiego Marco. Dziewczyny też wybrały sobie sukienki. Ślub będzie w maju. Tak bardzo chciałam, żeby odbył się jeszcze wiosną. Kończę pisać, bo jutro występ, muszę się wyspać.
Uśmiechnął się do siebie. Żałował, że nie doszło do ślubu. Przewrócił parę, paręnaście stron. Doszedł do ostatniej kartki.
Piątek, 4 maja 2016
Jutro ślub!!! Nie wytrzymuje już! Nie mogę się doczekać. Mam dziś wieczór panieński. Aż się boję, co wymyślą dziewczyny. Powiedziały, że nigdy nie zapomnę tego wieczoru. Nie wiem, co mam o tym myśleć... Dobrze spadał, muszę jeszcze wybrać sukienkę. Czerwona vs. Niebieska?
Chłopak westchnął. Do ślubu nie doszło. Wracając z klubu zginęła w wypadku. Ponte zamknął zeszyt i wstał z łóżka hiszpanki. Zakluczył pamiętnik, a klucz schował w kieszeni spodni. Opuścił żółty pokój. Zamknął go na klucz, który potem schował do kieszeni.
°<£~§℉⊙®{<[«℉°ω®¢^¡»℉°ω{£\[℃°⊙
Witam po świętach. Wiem, że nie złożyłam życzeń, ale mam nadzieję, że jajko smakowalo :)
I jeszcze jedno mam nowego bloga:
terazwiemzeziemia.blogspot.com
Prowadzę go z Naty Perrdio. Wbijajcie :)

2 komentarze:

  1. Świetny OP :) świetnie piszesz! ;3
    Czekam na kolejne dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tym dziele *____*
    Bosze, Ja CHCĘ WIĘCEJ NAXI <3
    Biedny Maxi :///
    <3

    OdpowiedzUsuń