Marcesca
Marco i fran to dwa amorki niezwawsze się ze sobą zgadają .Marko to miły i przystojny chłopak który prawie od zawsze kocha się w Francesce .Marco ku namowie fran idzie na egzamin wstępny do studia "one beat,, kiedy dowiaduje się że dołącza do ekipy jest strasznie podekscytowany zarówno on i fran ciszą się stego szaleńczo.Fran poraz pierwszy ujrzała marca na karaoke na które zaprosił je natrętny Diego w tych jego obcisłych jeansach , Fran nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia ale Marco wydał jej się bardzo przystojnym i miłym chłopakiem . a teraz krótkie opowiadanko o Marco i Fran.............................................................Marco był zmęczony po próbie swojej kapeli ,,Marco and friends''
wychodził z garażu jego kolegi Leona był równiż podekscytowany trasą koncertową w którą mieli wyjechać za dwa dni.Franczeska
była smutna ponieważ zerwał z nią jej chłopak Andres .Zarówno obydwoje byli podminowani spotkali się całkiem przypadkowo na ławce w parku.Francesca zaczęła płakać ku ździwieniu chłopaka ,Marco zaniepokojony zapytał piękną dziewczynę która nie miła się komu zwierzyć ,po krótkim namyśle postanowiła odpowiedzieć nieznajomemu opowiedziała mu o przykrościach jakie ją spotkały Marco zaproponował jej filirzankę ciepłego kakao u niego w domu
rozrzalona Francesca zgodziła się .Marco i Francesca po drodze opowiadali sobie o swoim życiu ,marco opowiadał francesce że jego tata jest biznesmenem a jego mama jest kucharką i pracuje za granicą .fran nie znała swojej prawdziwej rodziny miała nadzieje że kiedyś ją pozna jedyną bliską jej osobą był Andres który zerwał z nią dla innej dziewczyny fran ciągle zadawała sobie pytanie czemu on ją zostawił? Marco był poruszony historią fran uznał że fran jest dziewczyną jego życia lecz nie chciał zaczynać tak szybko nie tylko dla tego że zerwał z nią chłopak ale dla tego że znali się tak krótko się znali.
miesiąc później............................
Marco i Fran byli już parą fran kochała marco najbardziej na świecie w końcu niemiała nikogo poza nim oszalała na jego punkcie zblirzała się trasa koncertowa Marco fran pragnęła tam jechać razem znim lecz Leon nie miał miejsca w autobusie Marco powiedział że musi jechć sam lecz fran wydawało się to bardzo podejrzane lecz ufała swojemu chłopakowi jak nikomu innemu więc postanowiła zostać i spędzić weekend samotnie w spokoju w domu. Była 8:00 fran obudził dzwonek do drzwi zbiegła po schodach na duł otworzyła z niepokojem drzwi wiedziała że to nie marco ponieważ on wraca dopiero w poniedziałek ku jej ździwieniu ukazał się andres błagający ją o przebaczenie fran uznała że nic bardziej jej ździwić nie mogło odmówiła klęczącemu andresowi aaaaaa dalsza część później